Wydawnictwo Czarne, 2017 rok.
"Długi marsz w połowie meczu" B. Fountain |
To miała być dobra książka o amerykańskich żołnierzach wracających z wojny w Iraku. I rzeczywiście była o żołnierzach...
Żartuję. To była dobra książka, nawet bardzo dobra. Możecie już nie czytać dalej, tylko biegnijcie do księgarni/ biblioteki/ do mnie i czytajcie!
Jakby wrażeń było mało, to mamy wątek praw do filmu o naszych bohaterach oraz ewentualnej jego obsady, wynagrodzeń dla żołnierzy etc. Jednym zdaniem: ma być kasa i sława. A co będzie?
Będzie blichtr, obłuda, fałsz i rozczarowanie, pieniądze i interesy, głupia rozrywka i kompletne niezrozumienie. To zdecydowanie książka antywojenna, choć samych opisów wojny prawie tu nie ma. Ale narrator sprytnie prowadzi nas przez świat żołnierzy zagubionych pośród polityków i biznesmenów, niezrozumianych przez swoje rodziny i nowopoznanych ludzi, którzy nigdy nie widzieli innej wojny, niż ta w ekranie telewizora.
Język znakomity, świetne tłumaczenie, które zapewne nie było łatwą pracą, zważywszy na bardzo charakterystyczny sposób narracji. No i pięknie przeklinają. Polecam!
PS. Ben Fountain nie ma jeszcze swojego hasła w polskiej Wikipedii! Kto chętny, żeby to zmienić? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz